poniedziałek, 27 maja 2013

Spóźnione Happy Birthday...

Wczoraj były moje urodziny... Taa o godzinie 4:50 oficjalnie skończyłam 16 lat. Szczerze? Nie czuję się jakoś specjalnie inna, nic się nie zmieniło... Czas leci mega szybko! Jedyny plus, że do osiemnastki jest znacznie bliżej, niż dalej. ;D

Dawno nic nie pisałam... Jak moje odchudzanie? Do dupy... :/ Poprawy, sprawdziany, kartkówki. Koniec roku się zbliża, a nauczyciele zamiast odpuścić zaczynają na nas jeszcze bardziej naciskać... Boję się, że przytyłam... Było tak fajnie to musiało się wszystko zepsuć. :( Trudno... W czerwcu trzeba się będzie zmobilizować i wziąć się za siebie jeszcze raz. :((

wtorek, 21 maja 2013

Aerobiczna 6 Weidera.

Jest to zestaw ćwiczeń mających wzmocnić mięśnie brzucha i wykształcić ich rzeźbę. Sześć aerobowych ćwiczeń fitness pomaga w krótkim czasie osiągnąć maksymalne rezultaty. A6W pomaga spalać zalegającą tkankę tłuszczową a także w widoczny sposób kształtować mięśnie. Program nadaje się dla osób, którym zależy na wyrzeźbieniu brzucha, lecz także dla tych, którzy chcą pozbyć się „oponki” i zbędnych kilogramów.

Jeśli chcemy osiągnąć maksymalny efekt w postaci pięknie wyrzeźbionego brzucha, ćwiczenia musimy wykonywać przez pewien czas, który, w zależności od wybranej opcji, wynosi 6 lub 7 tygodni. Nie należy przerywać ćwiczeń na więcej niż jeden dzień. Najlepsze rezultaty zagwarantuje nam więc konsekwencja i systematyczność. Nie opuszczajmy żadnych ćwiczeń i postępujmy zgodnie z harmonogramem, a na pewno, po określonym wyżej odstępie czasu, będziemy się cieszyć atrakcyjnym, ładnie umięśnionym brzuchem.


Wariant 1:

Jest to wersja treningu trwająca 6 tygodni (42 dni), która nie przewiduje dnia przerwy od ćwiczeń. Jeżeli zależy nam na czasie i wiemy, że możemy bez żadnych przeszkód poświęcić codziennie trochę czasu na ćwiczenia brzucha, jest to opcja idealna dla nas.

Wariant 2:
Ta wersja treningu trwa 7 tygodni, czyli 49 dni. Wariant obejmuje jeden dzień przerwy ostatniego dnia ćwiczeń. Warto rozpocząć program A6W tak, aby dzień wolny od ćwiczeń przypadał w dniu tygodnia, gdy wykonanie treningu będzie z jakiś powodów najmniej dla nas dogodne. 

http://www.6weidera.com


W czerwcu zabieram się za 6!! Ktoś chce się przyłączyć? ;))

poniedziałek, 13 maja 2013

Londyn part 1.

Do Londynu pozostało: 58 dni


                                     (Angielska piosenka siedząca w mojej głowie cały czas)

Niby to wcale nie jest tak mało, ale, no jasne znowu kolejne "ale" z mojej strony.

To ale to waga... Do Londynu muszę ważyć 68 kg...
Chodzi o to, że w sierpniu w Londynie będę na zakupach, gdzie już tam chcę sobie kupić ubrania do szkoły... W Londynie będę oczywiście trzymać dietę i ćwiczenia, za dobrze mi idzie oraz za bardzo polubiłam wysiłek fizyczny, aby kiedykolwiek przestać. :)
Jedyny problem jest taki, czy do 10 lipca uda mi się już tyle ważyć... Mam nadzieję, że tak.
Forsuję się strasznie... Wyzwanie, a dokładniej 3 jak walczyć to z każdej strony. Total fitness i skalpel (który okazał się idealny na zakwasy po fitnessie). Czuję kolejną różnicę w ubyciu tłuszczyku, od razu wszystko widzę w lustrze. Do wagi oraz centymetra nie zbliżam się nawet na krok. Obiecałam sobie coś, to obiecałam. :) Stanę na wadze dopiero 1.06. Nie będę się stresować cyferkami. Zaczynam je mieć po prostu gdzieś. ;))


Może macie jeszcze jakiś pomysł na pozbycie się tych kilogramów do 10.07? Broń Was Panie Boże nie żadna dieta!! ;) Jeżeli macie jakiś pomysł napiszcie w komentarzu lub na slownikbabeczki@gmail.com ;)) Czekam niecierpliwie!

Jedno z wyzywań jakie znalazłam:


sobota, 11 maja 2013

Motywacja, motywacją...

Dawno nic nie napisałam. Nie miałam po prostu weny... Tak to już bywa gdy szkoła wyciąga z człowieka ostatnie resztki energii. Jedyny plus jest taki, że za niedługo wakacje! ♥



Dzisiejszy post będzie bardziej pamiętnikowy. Poruszę kwestię mojej nadwagi i dlaczego w ogóle ją mam...

Nadwaga towarzyszy mi w zasadzie od kiedy pamiętam. Taka mała kluseczka. Wśród rodzeństwa i przyjaciół zawsze byłam najcięższa. Mam jedno zdjęcie z Pauliną (kuzynka oraz moja przyjaciółka) z pierwszej klasy podstawówki na którym widniejemy my, małe kluseczki. Zdjęcie nosi tytuł "Pasztety polskie". Postanowiłyśmy je po prostu tak nazwać. Paulina dziś jest szczupła, ja niestety nie...

Nigdy nie zastanawiałam się bardziej dlaczego to zawsze nadwaga towarzyszyła mi, dlaczego na mnie właśnie spadło to brzemię. Ostatnio przypominając sobie kilka faktów, wreszcie dowiedziałam się dlaczego...
Zawsze w domu było coś słodkiego, było tego tyle, że po prostu uzależniłam się od cukru. Jako mała dziewczynka zawsze szukałam czegoś po szafkach jeżeli miałam ochotę na coś słodkiego... Był taki czas gdy tego się wstydziłam ale jeżeli tego nie opowiem, nie będę przygotowana na powitanie nowej siebie...
Moi rodzice (szczególnie mój tata) zawsze kupowali coś słodkiego dla mnie. Zawsze z tego powodu byłam szczęśliwa, lecz jeżeli widziałabym, że w przyszłości z tego powodu będę płakać nigdy nie jadłabym takich ogromnych ilości słodyczy...
Z wysiłkiem też było krucho. Nie lubiłam zabaw typu "berek". Byłam po prostu najwolniejsza i nie chciałam aby inne dzieci się ze mnie śmiały...
Dzieciństwo to nie był dla mnie najfajniejszy czas pod względem wagi.

Może zapytacie. Dlaczego wcześniej nic nie zrobiłam z moją nadwagą?
Odpowiedź jest bardzo prosta. Oczywiście, że próbowałam!!! Nawet nie raz ale nigdy mi to nie wychodziło... Naprawdę jestem w szoku, że dalej walczę z moim wrogiem. Mam nadzieję, że to się już nigdy nie skończy.



Dlaczego tak naprawdę postanowiłam się odchudzić?
Hmm... Po prostu nie chciałam już mieć nadwagi. Uznałam, że skoro w tym roku zaczynam nowy etap w moim życiu to dlaczego nie zmienić coś w sobie? Bardzo chciałabym w liceum być szczupłą, ładną i uśmiechniętą dziewczyną. Nie wiem jak z tą ładną ale z pozostałymi cechami mam nadzieję już pojawić się w nowej szkole we wrześniu.

Nigdy nie powiedziałam Wam jakie są moje inspiracje aby schudnąć. Oto wymienię je dziś.

- Ewa Chodakowska
- Nowa szkoła (startujesz z czystą kartką i nikt Ciebie nie zna, najlepszy moment by zacząć wszystko do nowa)
- Szczupłe osoby (chcę wyglądać tak jak one)
- Jedna z bloggerek
- Sukcesy innych ludzi
- Strój dwuczęściowy
- Bycie szczęśliwą

Zapomniałam także dodać jaką wagę chcę osiągnąć. Mój cel to 62 kg. Dlaczego tyle? Jestem wysoka to główny powód oraz chcę zachować kobiece kształty.
To może dziś będzie na tyle...

Dobranoc.

niedziela, 5 maja 2013

Ołł jee!

Tak więc. Wspominałam Wam w poprzednich notkach o pewnym planie. (Podpowiem, że zmiana wyglądu mojego bloga nie była przypadkowa). Mianowicie chodzi o...
Nie będę się zbytnio rozpisywać. Obrazek zrobi to za mnie! ^^

Tak moi drodzy! Jadę do Londynu!! Nie będzie mnie w kraju ponad 5 tygodni! ♥
Ale fajnie!! ;) Nie mogę się już doczekać wyjazdu!!!

Bardziej na ten temat rozpiszę się pod koniec maja, jak już wszyściuteńko będzie załatwione.
Na razie trzymajcie się ciepło! ♥

sobota, 4 maja 2013

Ja chcę coś zrobić!!

Aaaaaa!!! To lenistwo mnie wykończy!! Kiedy będę mogła ćwiczyć? Nie pozwalają mi nawet sprzątać!! -.- Przecież czuję się już zdecydowanie lepiej!!
Gorączka spadła... Moja najwyższa temperatura ciała od piątku to 35,7 stopni. Powiem tak "Superaśnie". Gdyby to tylko Dagmara czytała. <lol2>



Trzymajcie za mnie kciuki!!! Możliwe, że plany o których wcześniej wspominałam wypalą!! *.* Wszystko opowiem Wam w poniedziałek, albo i jutro! 

Trzymajcie kciuki!

Ps. Bardzo chciałam Wam podziękować za wczorajsze kilka słów wsparcia. Naprawdę mnie podniosły!  ♥

piątek, 3 maja 2013

Kolejny szary moment...

Ostatnio mam trochę mieszane uczucia. Mam uczucie, że wszystkich wokoło denerwuję. Rodziców, przyjaciół i inne osoby. Czuję się z tym bardzo źle... Przecież nikogo nie chciałam urazić, ani zrobić nic złego. Staram się żyć ze wszystkimi w zgodzie ale jakoś najwidoczniej mi to nie wychodzi. Może trzeba odpocząć. Usunąć bloga? Zacząć jeszcze raz? Nie mam myśli na ten moment. Może po prostu tak będzie lepiej? Człowiek czasem chce być w czymś dobry nie zastanawiając się nad konsekwencjami. Jeszcze raz zadam to pytanie. Odpuścić prowadzenie bloga? Co o tym sądzicie?


Jest źle. Nie mam siły usiąść nawet przy fortepianie...

czwartek, 2 maja 2013

Aktualizacja ćwiczeń - maj

Kolejny miesiąc i kolejne problemy. Co najmniej do poniedziałku jestem uziemiona i nie mogę ćwiczyć. 38 stopni gorączki oraz bakteryjne zapalenie gardła. Super! No cóż, trzeba sobie jakoś poradzić. Kiedy wyzdrowieję nie ma zlituj! ^^


Aktualizacja ćwiczeń:

Codziennie: Total fitness z Ewą Chodakowską. 100x podnoszenie ciężarków o wadze 1 kg na jedna rękę, wyzwanie.
Poniedziałek: Zumba
Wtorek i Czwartek: Trening siatkówki.
Czwartek: Zajęcia taneczne.
Wtorek, Środa, Sobota i Niedziela: dodatkowo Skalpel z Ewą Chodakowską.

Kolejny miesiąc i kolejna wyzwanie. Oglądając inne blogi natknęłam się na wyzwanie pod tytułem "Skakanką przez Europę".



A - B: Warszawa - Wilno: 459 km
B - C: Wilno - Mińsk: 192 km
C - D: Mińsk - Kijów: 556 km
D - E: Kijów - Kiszyniów: 468 km
E - F: Kiszyniów - Bukareszt: 475 km
F - G: Bukareszt - Sofia: 383 km
G - H: Sofia - Belgard: 400 km
H - I: Belgard - Budapeszt: 363 km
I - J: Budapeszt - Bratysława: 200 km
J - K: Bratysława - Praga: 329 km
K - L: Praga - Berlin: 351 km
L - M: Berlin - Rzym: 1 507 km
M - N: Rzym - Paryż: 1 440 km
N - O: Paryż - Madryt: 1 272 km
O - P: Madryt - Lizbona: 628 km
P - Q: Lizbona - Londyn: 2 186 km
Q - R: Londyn - Bruksela: 363 km
R - S: Bruksela - Amsterdam: 211 km
S - T: Amsterdam - Kopenhaga: 788 km
T - U: Kopenhaga - Oslo: 607 km
U - V: Oslo - Sztokholm: 523 km
V - W: Sztokholm - Helsinki: 519 km
W - X: Helsinki - Tallin: 88 km
Suma: 14 309 km. 
        



Zasady są bardzo proste. Trzeba pokonać trasę z Warszawy do Tallina wynoszącą 14309. 1 km = 1 podskok.

Nie mogę się doczekać kiedy wyzdrowieję. Szykuje się dość ostry wycisk.
Jeszcze jedno. Są pewne plany ale opowiem wam o nich kiedy wszystko będzie wiadome w 100%!

środa, 1 maja 2013

Podsumowanie kwietnia!!

Na całe szczęście w nieszczęściu laptop odzyskał sprawność na tyle abym mogła dodać notkę.

Więc tak:
Waga początkowa (1.04.13): 80 kg.
Waga obecna (1.05.13): 77,5 kg.
Wieeem strasznie mało ale sami wiecie, że miałam bierzmowanie oraz egzaminy. Byłam za bardzo zestresowana i nie miałam czasu na ćwiczenia. Mam pytanie: Czy na rocznicę rodziców nie można zjeść tortu ani nic słodkiego? Są pewne dni kiedy trzeba ustąpić...

Nie przeciągając... zdjęcia. (Jeżeli nie chcesz oglądać, to przewiń po prostu dalej...)

1.04.13              1.05.13

Wiem, mam krzywy kręgosłup. :(
Mimo, że 2,5 kilograma i tak widzę, oraz czuję różnicę. Nie wiem jak waszym zdaniem ale ja i tak jestem z siebie dumna!!! Mam przecież przerwę między udami!!! Mała ale jest! ^^

Tabelka:


Jak widać pomiary się zmieniły. Z czego jestem bardzo zadowolona! Może na zdjęciach nie widać 8cm które ubyły z talii, lecz ja czuję sama różnice. 

Ogólnie daje sobie 6/10 punktów. Efekty są ale waga bardzo mało się zmniejszyła...

Postanawiam ważyć się raz w miesiącu!! Nie będą cyferki mi psuć nastroju!

Jutro mam zamiar zaktualizować ćwiczenia na ten miesiąc.

Trzymajcie się ciepło!! ;*